piątek, 3 maja 2013

Number seven ;D

Słowa Harrego mnie denerwują . On nie ma prawa traktować mnie jak rzeczy .
Zayn zauważył , że to mnie zdenerwowało .
- Nie przejmuj się nim , naprawdę . Harry to fajny koleś , mówi tak , bo pewnie mu się spodobałaś . - uśmiechnął się .
Uśmiechnęłam się też i wsiedliśmy do samochodu .
Po 15 minutach byliśmy na miejscu .
Chciałam już otworzyć drzwi , ale Zayn chwycił mnie za nadgarstek .
Spojrzałam się na niego zaskoczona , a on spojrzał mi w oczy . Widziałam jak przełyka ślinę .

Powoli jego twarz zbliżała się do mojej . Jego ręka powędrowała na mój policzek . Lekko przejechał po nim palcem . Czułam jego oddech i doskonale słyszałam jak niespokojnie oddychał .
Pocałował mnie najpierw delikatnie , a potem nieco pogłębił pocałunek .
Gdy oderwaliśmy się od siebie , równocześnie uśmiechnęliśmy się i wyszłam z samochodu .
Gdy byłam już przed drzwiami , Zayn zatrąbił dwa razy . Pokiwałam mu i odjechał.
Do domu weszłam cały czas się uśmiechając.


                                                                                  *
Obudził mnie dźwięk przychodzącego sms'a . Uśmiechnęłam się , ponieważ napisał do mnie Zayn .
" Kiedy spotkamy się znowu ? " - tak brzmiała jego treść.
Od razu odpisałam : " Możemy nawet dziś , ale u mnie . :D ".
Umówiliśmy się na 16.
Przebrałam się i zeszłam na dół na śniadanie .
Przy stole siedział Olly i Meggie .
- Hej Amy . Chcemy ci coś powiedzieć . - zaczął Oliver .
- Słucham ? - usiadłam naprzeciwko.
- Jesteśmy razem . - uśmiechnął się Olly , łapiąc Meggie za rękę .
- No wreszcie ! Gratuluję . - powiedziałam
- Ale jest coś jeszcze ... - powiedziała cicho Megg.
- Co ? - zapytałam zdziwiona.
- No bo wiesz ... Chcemy się wyprowadzić ... Nie żebyś nam przeszkadzała czy coś ... Ale zrozum , tak będzie lepiej . - powiedział Olly.
Byłam zszokowana i zła . On chce mnie zostawić tu samą ?
Nic nie powiedziałam i wyszłam z kuchni .
To było smutne , ale rozumiałam ich . Chcieli być sami , a ja po prostu wchodziłam im w drogę . Usiadłam na łóżku i odpaliłam laptopa . Nie minęła chwila , kiedy do mojego pokoju zaczęła pukać Meggie .
- Proszę . - powiedziałam cicho.
Meggie weszła do pokoju .
- Amy ... Ja przepraszam , jeśli chcesz to możemy zostać . Przepraszamy ... - zaczęła .
- Spokojnie , wyprowadźcie się . Ja doskonale was rozumiem . - powiedziałam w ogóle na nią nie patrząc.
- Na pewno ? - zapytała .
- Tak . - odpowiedziałam ze sztucznym uśmiechem .

*oczami Ollego*
Kocham Amy , w końcu to moja mała siostrzyczka . Ale Meggie jest dla mnie całym światem . Owszem , boję się zostawiać Amy tutaj zupełnie samą , ale wiem , że sobie poradzi . Wierzę w to .
Po schodach zbiegła Meggie .
- Zgodziła się ! - powiedziała przytulając mnie .
- Na prawdę ? To świetnie ! - powiedziałem .

_______________________________________
Przepraszam , że ten taki krótki :P Następny będzie dłuższy :D
Komentujcie , komentujcie !
Dziękuję za nowego obserwatora ♥

1 komentarz: