wtorek, 7 maja 2013

Number nine :)

Po kolacji udałam się do swojego pokoju . Spojrzałam na komórkę . Nie było mnie 20 minut , a miałam 23 wiadomości od Zayna i 15 nieodebranych połączeń. Ale postanowiłam być nieugięta. Znam facetów takich jak on . Nie zamierzam być dziewczyną na raz. Nie chciałam mieć z nim nic wspólnego.

                                                                        *
Następnego dnia obudził mnie Oliver.
-Ej mała , my już wyjeżdżamy . - zobaczyłam Ollego w kurtce.
- Co ? Już ? Która godzina ? - zapytałam zdziowna.
- Dochodzi 11. Trochę sobie pospałaś . - powiedział i pocałował mnie w czoło.
Zerwałam się szybko z łóżka.
Na dole zobaczyłam pełno walizek .
- Hej Amy . My już musimy jechać .- powiedziała Meggie .
Westchnęłam .
- Uważajcie na siebie. - przytuliłam się do Meggie a potem do Olivera.
- Trzymaj się . - powiedział Olly.
I wyszli . Tak po prostu , ciągnąc za sobą walizki.
Widziałam przez okno jak uśmiechnięci ładują walizki do bagażnika . Jak Olly otwiera drzwi Meggie , a potem sam wchodzi .
No cóż ... Trzeba się będzie pogodzić z taką ciszą .
Wzięłam koc i usiadłam przed telewizorem .
Zaczął padać deszcz.
Dosłownie po chwili ktoś zadzwonił do drzwi .
- Pewnie Olly i Meggie czegoś zapomnieli . - pomyślałam .
Otworzyłam drzwi i zobaczyłam mokrego Zayna z wielkim bukietem czerwonych róż .
- Co ty tutaj robisz ? - zapytałam oburzona .
- Amy , daj mi wytłumaczyć . Perrie jest dziwna . Zerwałem z nią miesiąc temu , ale ona wciąż się ze mną kontaktuje. - mówił .
- Kłamiesz . - powiedziałam cicho.
- Nie kłamię , chłopacy mogą ci to potwierdzić . Amy ... podobasz mi się . - spojrzał mi w oczy .
Położył róże na ziemi i przycisnął mnie do siebie .
- Kocham cię . - powiedział i pocałował mnie .
- Mam nadzieję , że mi wybaczysz . - powiedział po chwili i wyszedł .
Byłam naprawdę zdziwiona.
Wzięłam bukiet do ręki i usiadłam na podłodze.
Nie wiedziałam co myśleć . Zaskoczył mnie .
Ale chyba mu wybaczę . Może mówi prawdę ...
Przemyślałam to , ubrałam się i wyszłam z domu.







                                                                                     *
*oczami Zayna*
Tak... Kocham Amy . Jest taka spokojna , wyluzowana , można z nią fajnie pogadać . Zawsze gdy ją widzę to mam ochotę ją przytulić . Wydaje się taka mała i bezbronna.
Byłem wkurzony na Perrie . Widziałem tego tweeta . Wszyscy widzieli .
Nie wiedziałem co mam zrobić , żeby w końcu zostawiła mnie w spokoju . Mnie i Amy.
Zostałem w domu , chłopacy poszli na jakąś imprezę . Ja po prostu nie miałem ochoty.
Ubrałem krótkie spodenki i usiadłem przed telewizorem .
Po chwili usłyszałem dzwonek do drzwi. Niechętnie wstałem, aby otworzyć drzwi.
Zobaczyłem przemarzniętą Amy .
- Amy ? - zapytałem zdziwiony.
- Ja też cię kocham . - powiedziała i wpiła się w moje usta .
 Byłem zaskoczony . Położyłem ręce na jej talii i przyciągnąłem ją do siebie .
Amy nie odrywając ust , zaczęła ściągać mi bluzkę .
Nie chciałem dłużny , więc ściągnąłem jej płacz a następnie zacząłem rozpinać guziki od jej bluzki .
Gdy staliśmy już w samej bieliźnie wziąłem ją na ręce.
Oderwaliśmy się na chwilę od siebie. Amy uśmiechnęła się .
Weszliśmy do mojego pokoju i zakluczyliśmy się .

_____________________________________________
Podoba się ?:) Komentujcie !
Przepraszam za dwudniową przerwę , ale moja młodsza siostra miała Komunię :D

4 komentarze:

  1. bardzi się podoba:) czekam na następny!

    OdpowiedzUsuń
  2. Oo sweet <333
    Pisz szybko kolejny ;D
    zapraszam do siebie: www.kiss-you-story.blogspot.com
    Plisss przeczytaj i skomentuj, bardzo zależy mi na twojej opinii :***
    Pozdrawiam ;DD I love you *_*

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajnie piszesz... podoba mi sie ;D

    PS : Przeczytaj to i zrób to co piszę... pliss --------> https://www.facebook.com/OneDirectionHarryNiallLouisZaynLiam/posts/512537808811854

    OdpowiedzUsuń