*oczami Zayna*
Gdzie ona pojechała ?
Wpadłem do domu i zobaczyłem, że nie ma jej rzeczy . Czy ona mnie zostawiła ?
Na stole w salonie leżał mój laptop . Był włączony , pewnie Amy go używała . Chciałem go wyłączyć , ale coś przykuło moją uwagę . To był twitter Amy . Zabaczyłem TO zdjęcie i załamałem się . Ona myśli , że ją zdradzam . Walnąłem pięścią w stół .
- Kurwa ! - wykrzyknąłem.
Zabrałem moją bluzę i wziąłem kluczyki do samochodu . Wiedziałem gdzie mieszka Meggie , więc tam się skierowałem . Po dość szybkiej jeździe , znalazłem się pod domem Meggie i Olivera .
Zadzwoniłem do drzwi . Otworzył mi Olly . Na mój widok zrzedła mu mina .
- Po co tu przyszedłeś ? - zapytał oschle .
- Proszę , muszę z nią porozmawiać . - powiedziałem .
- Słuchaj Zayn , myślałem , że jesteś rozsądnym chłopakiem. Że ją kochasz i że się nią zaopiekujesz. Najwidoczniej myliłem się . - powiedział i zamknął drzwi .
- KOCHAM JĄ! - wydarłem się i ze łzami w oczach usiadłem przed drzwiami .
Co miałem robić ? Nie mogę jej stracić .
Robiło się już ciemno , a ja nadal siedziałem przed domem Olivera.
Nagle ktoś otworzył drzwi i lekko oślepiło mnie światło wydobywające się ze środka .
- Zayn ? - rozpoznałem głos Meggie .
Nic nie odpowiedziałem tylko spojrzałem na dziewczynę .
- Czemu tu siedzisz ? Chodź do środka . - powiedziała troskliwie .
- Gdzie ona jest, Meggie ? - powiedziałem i kilka łez spłynęło po moim policzku .
- Idź na górę . - powiedziała po chwili .
Przeszedłem obok Ollego , a ten "zabił" mnie wzrokiem .
Weszłam cicho po schodach .
Uchyliłem jasnobrązowe drzwi .
Moja księżniczka, mój skarb , który kocham najbardziej na świecie , spał na dużym , drewnianym łóżku . Zbliżyłem się do niej po cichu . Włosy zakrywały jej twarz. Delikatnie je odgarnąłem .
Otworzyła swoje spuchnięte od płaczu oczy . Podskoczyła ze strachu i odsunęła się na drugi koniec łóżka .
- Co tu chcesz ? - wykrzyknęła .
- Ciii .. - powiedziałem i usiadłem na łóżku .
Ona spojrzała na mnie , a potem na szafkę nocną . Leżało na niej nasze wspólne zdjęcie . Gdy je zobaczyłem zacząłem płakać .
- Amy ... Jesteś dla mnie najważniejsza . Wiem , że myślisz , że cię zdradzam . To nieprawda . Nigdy bym tego nie zrobił . Nigdy . - powiedziałem przez łzy .
Ona milczała .
- Modest ... On to wszystko ustawił . Byłem z Perrie dla rozsławienia jej zespołu . Z resztą wiesz , para piosenkarzy ... To się chyba podobało fanom obu zespołów . Jednak miałem już dość . Perrie była ... wredna i nudna . A potem poznałem ciebie i wiedziałem , że jesteś tą jedyną . Powiedziałem Paulowi, że chcę natychmiast zakończyć ten "związek". Ten jednak powiedział mi, że mają umowę do końca miesiąca . Czyli do wczoraj . Już nigdy nie wdam się w taki chory związek . Chcę być tylko z tobą . Proszę wybacz mi. - powiedziałem i złapałem ją za rękę .
Ona też na mnie spojrzała .
- Czemu mi nie powiedziałeś ? - zapytała ze łzami w oczach .
- Nie lubię o tym mówić , przecież nie ma się czym chwalić . Myślałem, że się nie dowiesz i nie bedziesz się denerwować . - powiedział .
- Wybaczam ci . - powiedziała po chwili namysłu .
*oczami Amy *
No co miałam zrobić ? Czułam , że mówi prawdę . Musiałam mu wybaczyć .
Chłopak gdy tylko usłyszał , że mu wybaczam , zbliżył się do mnie i szeroko się uśmiechnął . Tęskniłam za zapachem jego perfum . Tęskniłam za nim , przez ten jeden , cały dzień .
Pogłaskał mnie po policzku i pocałował mnie . Najpierw delikatnie , później bardziej namiętnie . Podniósł mnie lekko i obrócił tak, że usiadłam na niego okrakiem . On oparł się o ścianę , nie przestając mnie całować. Zdjęłam z niego bluzę i rzuciłam na podłogę . Chłopak próbował ściągnąć mó T-shirt , ale przeszkodziłam mu .
- Nie tutaj , kochanie . Mój braciszek może usłyszeć . - zaśmiałam się .
Zayn zrobił smutną minę i wydął usta , które po chwili pocałowałam .
- Proszę , proszę , proszę . - usłyszeliśmy śmiechy dobiegające z drugiego końca pokoju .
To Olly i Meggie .
Zarumieniłam się .
- To wy tak się kłócicie ? Meggie , ja też chcę się tak kłócić ! - wykrzyknął Olly z "bananem" na twarzy.
- Zamknij się . - Meggie uderzyła się ręką w czoło .
- Mam na ciebie oko . - Olly spojrzał na Zayna z powagą .
Ten skinął głową nie odrywając wzroku od mojego brata .
*
Jeszcze tego samego dnia , znów się spakowałam i pojechałam z Zaynem do domu . Miło było znów zobaczyć Yokiego, którego ostatnio zaniedbywałam .
- Może pójdziemy z nim na spacer ? - zaproponował Zayn .
- Dobry pomysł . - powiedziałam i poszłam po swój płaszcz.
oooo jak fajny rzidział, czekam na nowy oczywiście!
OdpowiedzUsuńco mam pisać... po prostu przecudny tak jak zawsze <333 z niecierpliwością czekam na następny :)
OdpowiedzUsuńHahah niektóre akcje były powalające. XD (Nie piszę tu akurat o tym rozdziale, bo komentarz miałam napisać wcześniej, ale uznałam iż pewnie go nie przeczytasz :P) I ogólnie piszesz tak.. tak.. słodko :D Czytam wszystkie części od samego początku i za każdym razem mam wrażenie, jakbym tam była. *.* Ogólnie jest tak jasjashjassfahs i takie tam. :P Chciałabym się tak wczuwać jak ty. Też prowadzę bloga o 1D, ale mam wrażenie, że pisząc nie przekazuje tych wszystkich emocji, które bym chciała. Główny cel mojego bloga to raczej rozśmieszenie innych, bo nie jestem zbyt dobra w opisywaniu, że tak powiem romantycznych sytuacji. Niby piszę z koleżanką, ale ona głównie pomaga mi tym, że czyta to co napisałam i osądza, czy da się to zrozumieć. Jeśli chcesz możesz zajrzeć i gdybyś zostawiła komentarz to bym się nie obraziła :D http://lovemarchewkowe.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńTo tyle ode mnie. Życzę weny i czekam na kolejną część ;)
Dziękuję , na początku jak zaczęłam czytać twój komentarz myślałam , że mnie skrytykujesz . Nie zawsze wychodzi tak jak chcę , ale dzięki ;D Na pewno zajrzę ;)
UsuńNo co ty?! Krytykować? Ja zawsze pisze tylko pozytywne opinie , a niemiłe komentarze ( których w twoim przypadku na pewno nie użyję) zostawiam dla siebie ;)
UsuńARGH, ZNOWU WYBACZANIE NIENAWIDZE TEGO! X-O XD
OdpowiedzUsuń